Głodni? Spragnieni nowych wrażeń? Wpadnij do Tapas LaFirinda, tapas baru otworzonego rok temu w samym centrum – przy ulicy Dyrekcyjnej 9. Właśnie obchodziliśmy pierwsze urodziny przy najlepszych latynoskich przebojach z udziałem wspaniałej wokalistki Magdaleny Lechowskiej. Sangria lała się strumieniami, a my wpadliśmy w wir świętowania wraz z naszymi gośćmi.
To miejsce stało się kultowe - jest punktem spotkań fanów iberyjskiej gastronomii, praktyków języka hiszpańskiego czy entuzjastów gorących rytmów reggaeton, latin pop, salsa i bachata. Taniec na naszych beczkach wskazany! Zaczynamy w każdy piątek i sobotę o godzinie 21, wejście za free.
Praktycznie z każdego punktu Katowic można do nas szybko dojechać, co jest niezaprzeczalną zaletą tej lokalizacji. Wczesny lunch czy późna kolacja – sam/a zdecyduj. Zarówno miłośnik mięsa, jak i wegetarianie będą u nas zadowoleni. Właśnie wprowadziliśmy do naszego menu letnie nowości:
- Burrito z kurczakiem i awokado – czy wiesz, że to danie miało swoje początki podczas rewolucji meksykańskiej? Pewien uliczny sprzedawca Juan Mendez sprzedawał tacos na ulicy. Poruszał się na osiołku. Jednak długie godziny na zewnątrz nie sprzyjały serwowaniu przekąsek w ciepłej formie, traciły temperaturę. Juan wymyślił więc, że będzie zawijał tacos w domową tortillę, co okazało się być strzałem w dziesiątkę – wszystkim ta nowość smakowała! Juan zaczął być rozpoznawalny poprzez swoje udoskonalenie. Mieszkańcy chcąc go znaleźć, mówili: „gdzie jest jedzenie z burrito?”. Oryginalnie burrito oznacza właśnie „osiołek” i stąd ta nazwa się przyjęła. Ciekawa historia, prawda?
- Churros – to kolejna nowość i hit pośród naszych deserów. Szef kuchni je uwielbia! Legenda głosi, że pierwsze churros przygotowywali hiszpańscy pasterze – smażyli je na gorącej patelni nad ogniskiem. Dziś to jedno z najpopularniejszych dań śniadaniowych, stricte jest to parzone ciasto smażone na głębokim tłuszczu, podawane z sosem czekoladowym. Istnieje też inna historia tego przysmaku, Hiszpanie mówią, że to madrycka burżuazja rozpowszechniła picie czekolady w towarzystwie tych pysznych ciasteczek. Skąd jednak pochodzi ich nazwa? Otóż churrera oznacza hiszpańską maszynkę do wyciskania ciasta, często z końcówką w kształcie gwiazdki. Obecnie można też użyć po prostu rękawa cukierniczego.
- Przegrzebki z kolendrą i serem – nigdy nie jadłeś/aś? Spróbuj, a nie pożałujesz, bowiem uważane są one za jeden z najzdrowszych rarytasów na świecie. Inną nazwą tej potrawy jest muszla Św. Jakuba. Jest to symbol malowniczej pielgrzymki Drogą Św. Jakuba – Camino de Santiago do katedry w Santiago de Compostela w Hiszpanii. Dla wielu ludzi to życiowe marzenie, aby przejść tę drogę.
Z wyglądu przegrzebki mają około 10-15 cm i słodkawy posmak. Nawet oponenci owoców morzą zachwycają się ich smakiem. Ich cena rynkowa bywa wysoka z racji tego, że połowy odbywają się pod ścisłą kontrolą, a przegrzebki dojrzewają od 2 do 3 lat.
Chętnie opowiemy Wam więcej o przysmakach w Tapas LaFirinda. Każde danie ma swoją ciekawą historię, a smak jest niepowtarzalny. Obserwuj nasze media społecznościowe, z pewnością powiadomimy Cię o nowościach na stronie.
